Każdego dnia mijamy setki budynków na naszej drodze. Wiele z nich skrycie obserwuje nasze ruchy. Jeden, drugi, trzeci krok. Znika z pola widzenia blok, dom, kamienica. Niektóre jednak przyciągają naszą uwagę. Mają w sobie coś, co przyciąga nasz wzrok.
Ulica Grunwaldzka jest jednym z głównych szlaków komunikacyjnych w mieście. Zaczyna się w ścisłym centrum miasta. Na początkowym etapie wyłożona jest nierówną dziś kostką. W innej części kierowcy mają przyjemność przejeżdżania po równym asfalcie. Podobnie jest z chodnikami. Piesi pod stopami obserwują różnokształtną kostkę. Jeden budynek przyciąga uwagę bardziej niż pozostałe.
Grunwaldzka 26.
Dziś widać, że jest lekko nadgryziony zębem czasu. Dolna kondygnacja z boniowanymi ścianami pokazuje, że budynek wymaga remontu. Górna kondygnacja z czerwonej cegły ze zdobnymi portalami stanowi ciekawy kontrast z dolną. Między dwoma oknami znajduje się tablica, na której można dostrzec ciekawą informację. To ona przyciąga uwagę.
„Tu mieszkał w 1945 roku Michał Zieliński 1905-1972. Żołnierz-poeta-kompozytor. Twórca piosenki Serce w Plecaku„.
Tablica umieszczona na budynku przy ulicy Grunwaldzkiej 26 przypomina nam o wyjątkowym człowieku, który przez krótki, ale znaczący czas mieszkał w Ostródzie.
Wojenne losy przywiodły go do Ostródy w marcu 1945 roku, tuż po zakończeniu działań wojennych. W mieście pełnił obowiązki żołnierskie, ale nie zapomniał o swojej pasji do muzyki i poezji. Choć jego pobyt tutaj był krótki, stał się dla niego czasem twórczym. To właśnie w Ostródzie skomponował utwór „Serce w Plecaku”.
Co ciekawe – do tego utworu odwołał się nawet Artur Andrus w utworze „Od Jokohamy do Fujisawy”. W charakterystyczny dla siebie sposób zażartował o zagubionym w podróży bagażu, parafrazując tytuł utworu Michała Zielińskiego:
Utwór ten (Zielińskiego, nie Andrusa) zdobył popularność jeszcze przed II wojną światową, ale to właśnie podczas wojennej zawieruchy zyskał szczególne znaczenie. Żołnierz związany z Ostródą napisał ją w 1933 roku na konkurs ogłoszony przez gazetę „Żołnierz Polski”. Melodia, którą sam skomponował, w połączeniu z tekstem, stała się jednym z najbardziej rozpoznawalnych utworów wojskowych w Polsce.
Po wojnie Zieliński wrócił do Jarosławia, gdzie przez wiele lat pracował jako nauczyciel w szkole muzycznej, dzieląc się swoją wiedzą i doświadczeniem z młodymi adeptami muzyki. Jego wiersze, choć pełne prostoty, niosły ze sobą głębokie emocje i były odzwierciedleniem jego wojennych przeżyć oraz miłości do ojczyzny. Część z nich została wydana w tomiku „Serce w plecaku” w 1978 roku, sześć lat po jego śmierci.
Jednak to Ostróda, choć tylko na chwilę, stała się świadkiem jego twórczej pracy. Dziś, przechodząc obok budynku przy ulicy Grunwaldzkiej 26, warto na moment przystanąć i spojrzeć na tablicę upamiętniającą Michała Zielińskiego. To miejsce jest cichym świadkiem jego obecności w mieście.
W 2014 roku Ostródę odwiedziła córka Michała Zielińskiego, Jadwiga Spiradek, która przywiozła ze sobą pamiątki związane z ojcem, w tym listy i dokumenty z okresu, kiedy mieszkał w mieście. Jej wizyta była okazją do przypomnienia mieszkańcom o tym niezwykłym człowieku, który na krótko związał swoje życie z ich miastem.
Ostróda, choć dla wielu to tylko przystanek na drodze do innych celów, dla Michała Zielińskiego była miejscem, gdzie mógł realizować swoją pasję, nawet w trudnych wojennych warunkach.
Grunwaldzka 26 to nie tylko kolejny adres w mieście – to miejsce, które pamięta i przypomina o historii człowieka, który swoimi utworami dotknął serc wielu ludzi.
I pomaszerował dalej.
Opracowano na podstawie:
http://sylabus.artneo.com.pl/modules/miejsce_drukuj.php?miejsce=39
https://www.ostrodanews.pl/news/kultura/ostrodzkie-serce-w-plecaku/
http://leksykonkultury.ceik.eu/index.php/Micha%C5%82_Zieli%C5%84ski
Student profilaktyki społecznej i resocjalizacji, radny Rady Miejskiej w Ostródzie 2024-2029. Prywatnie fan teleturniejów, anegdotek i polskiej muzyki.