8 stycznia Dzień Wegetarian. Bywa, że ludzie wyobrażają ich sobie jako biegające o poranku boso po łące pełnej rosy pięknoduchy deklarujące miłość do wszystkich zwierzątek 😉 Albo jako ponurych, bladych chudzielców w wyciągniętych swetrach, jedzących trawę i kamienie z niechęcią patrzących na „normalnie” odżywiających się ludzi.
Wielu zwolenników tradycyjnej diety zadaje pytanie: dlaczego ktoś zostaje wegetarianinem? Z jakich powodów rezygnuje z mięsa w swoim jadłospisie?
A przecież wegetarianizm to wcale nie jest zjawisko nowe! Jeśli poszukać w zakurzonych księgozbiorach bibliotek znajdzie się książki kucharskie z przepisami dla „jaroszy”. Stare, polskie określenie diety wegetariańskiej to właśnie dieta jarska.
Motywów rezygnacji z jedzenia mięsa było, i nadal jest całkiem sporo. Podzieliłabym je z grubsza na dwie główne grupy:
Nie lubią mięsa.
Choć może to być trudne do wyobrażenia sobie, są ludzie, którzy nie lubią jeść mięsa. A tym bardziej przygotowywać mięso do jedzenia. Od dziecka chowali „kotlecika” pod ziemniakami przy obiedzie, by móc wstać od stołu. O ile jako dzieci nie mieli wielkiego wpływu na to co jedli i musieli ulegać presji otoczenia, jako dorośli wreszcie mogą jeść jak lubią. Czyli bez mięsa.

Lubią, ale….
Rezygnują ze względów zdrowotnych. Np. lekarz zalecił przy jakichś problemach ze zdrowiem zmiany w jadłospisie. Ci mają trudniej. Do niedawna nie było łatwo znaleźć w handlu zamienniki dla smaków mięsnych. Teraz jest to coraz łatwiejsze i nawet w mniejszych miastach jak Ostróda, w popularnych spożywczych sklepach sieciowych można takie zamienniki znaleźć.
I to jest może wyjaśnienie dla zastanawiających się dlaczego robi się „nie mięsne” wędliny i inne produkty mięsopodobne.
* Przy okazji przypomnę, że o tym dlaczego warto dla zdrowia jeść mniej mięsa pisałam już w artykule Mniej mięsa.
Są też tacy, którzy mięso lubią ale nie jedzą go ze względów etycznych. Uważają, że przyjemność jaka płynie ze zjedzenia schabowego nie jest warta zabicia zwierzęcia. Myślę, że tu można przytoczyć różne argumenty „za” i „przeciw”. Warto rozmawiać i pytać jeśli jest się autentycznie ciekawym ludzkich motywów.

Kolejna grupa to ci, którzy nie jedzą mięsa ze względów ekologicznych. Świadomość jak ogromnym obciążeniem dla środowiska jest masowa produkcja mięsa i wielkie kombinaty hodowlane powoduje, że ludzie nie chcą wspierać tego przemysłu. I co za tym idzie nie kupują i nie jedzą mięsa.
Jest też nowa i coraz większa grupa semiwegetarian. To ludzie, którzy ograniczają znacząco ilość spożywanego mięsa. Dla jednych to będą 2-3 porcje w tygodniu. To tyle maksymalnie zaleca Światowa Organizacja Zdrowia! Dla innych to 1 porcja w miesiącu.
Takie motywacje zebrałam i podzieliłam na swój użytek. Każdy z tych motywów: zdrowie, ekologia, ekonomia i względy etyczne można oczywiście rozwinąć, bo jest o czym rozmawiać. Prawda?
A jeśli Ty też Czytelniku / Czytelniczko chcesz spróbować w swojej diecie czegoś nowego zachęcam do wypróbowania ŁATWEGO przepisu na wege burgera.
A wszystkim Wegetarianom i Wegetariankom życzymy …… wszystkiego smacznego 😊