8 czerwca w Szpitalu w Ostródzie odbył się ostrzegawczy strajk pielęgniarek i położnych. Pracownice szpitala przedstawiły swoje postulaty. Najważniejszym z nich jest przywrócenie dodatku stażowego. Już jutro (20.06) rozpoczną się mediacje.
Praca ponad siły
Rzeczywistość polskich szpitali nie jest kolorowa. Praca w tym sektorze jest trudna, a na lekarzach i pielęgniarkach ciąży ogromna odpowiedzialność. Pielęgniarki pracują ponad swoje siły, zmuszane są do nadgodzin. Ich praca to połączenie pracy fizycznej, umysłowej oraz pracy z człowiekiem. Na co dzień, nie tylko w pandemii.
Zmęczona po kilku dyżurach pod rząd pielęgniarka powinna być uśmiechnięta, „świeża” i gotowa na nowe wyzwania… Czy to nie brzmi paradoksalnie? Należy dodać do tego często spotykany brak szacunku do osób pracujących na tym stanowisku i katastrofa gotowa.
Tylko i aż dodatek stażowy
Pielęgniarki z ostródzkiego szpitala wnioskują m.in. o przyznanie im dodatku stażowego. Ten dodatek należy się pielęgniarkom zgodnie z prawem (tutaj można poczytać więcej).
Dodatek w wysokości 5% miesięcznego wynagrodzenia zasadniczego należy się za ponad pięcioletnią pracę w urzędach państwowych. W zdecydowanej większości szpitali w województwie warmińsko-mazurskim pielęgniarki otrzymują taki dodatek do swoich pensji. W Ostródzie – nie.
Mediacje. Czy wystarczą?
Jutro (20.06) w Szpitalu w Ostródzie zaplanowane są mediacje. Czy prezes szpitala uwzględni prośby pielęgniarek? RzeczJasna będzie tam z kamerą, żeby się o tym przekonać.
A co jeśli strajk nie zadziała? Wtedy szpital może się pogrążyć w głębokim kryzysie spowodowanym brakami kadrowymi, które i tak już teraz są ogromne.