Problem z miejską komunikacją na terenie gminy został tymczasowo zawieszony. Burmistrz miasta Ostróda oraz wójt graniczącej gminy wiejskiej dali sobie czas na zawarcie kompromisu do końca roku. Owo zawieszenie było możliwe dzięki przyjętej na wniosek burmistrza uchwale o „pomocy finansowej” dla gminy. Radni dali się przekonać do tego osobliwego rozwiązania dopiero za drugim razem, kiedy usłyszeli od władz miasta, że jest to jedyne możliwe formalne rozwiązanie komunikacyjnego pata. W życiu, jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. W samorządzie dodatkowo chodzi też o przepisy.
pod TYM linkiem
Kluczowa jest, moim zdaniem, umowa, jaką miasto podpisało z Żeglugą, a która zawiera następujący zapis: „usługi przewozu poza granicami miasta, wykonywane w ramach porozumień, będą uwzględniane w wyliczeniach rekompensaty na takich samych zasadach, jak przewozy w granicach miasta”.
Czy z tego wynika ta sama stawka za wozokilometr dla miasta jak i gminy? Trudno to jednoznacznie rozstrzygnąć, najprawdopodobniej jednak miasto wykorzystuje ten zapis przy negocjacjach. Umowę można jednak zmienić, ustalając różne stawki dla miasta i gminy. Jak pokazała opinia RIO, nie ma przeszkód formalnych, by podpisać porozumienie z inną stawką niż w mieście.