Kojarzycie ten apetyczny zapach jaki unosi się w najczęściej latem w okolicach dobrej włoskiej pizzerni? Wcale nie musi to być we Włoszech, u nas też takie aromaty się snują gdzieś po wakacyjnych deptakach. Tajemnicą tego aromatu są zioła. Oczywiście jest to cała kompozycja, o proporcjach często będących tajemnicą szefa kuchni.
Nie byłby jednak ten aromat kompletny i tak charakterystyczny bez niepozornego z wyglądu zioła, znanego nam powszechnie pod nazwą oregano. Jego polska nazwa to Lebiodka pospolita, po łacinie: Origanum vulgare L. Ale odmian tego ziela jest wiele i najwartościowszy jest olejek z jak największą zawartością substancji czynnej (karwakrolu).
Tyle o oregano jako charakterystycznym ziele używanym we włoskiej, tak lubianej również u nas kuchni.
Z oregano mamy również olejek. I całe bogactwo jego działania.
Olejek z oregano działa podnosząc naszą odporność, pomaga zwalczać infekcje i przeziębienia, działa jak „naturalny antybiotyk”, można stosować go w infekcjach o podłożu grzybiczym, gdy potrzebujemy zwiększyć ilość przeciwutleniaczy w diecie. Jest dopuszczony do stosowania jako suplement diety oraz dodatek smakowy.
Najczęściej można kupić olejek oregano w formie już rozcieńczonej w innym oleju np. w oliwie. Najczęstsze stężenie takiego olejku to od 5 do 25 %. I w takim stężeniu można go dosyć bezpiecznie używać.
Nie należy używać nierozcieńczonego olejku eterycznego, zawsze należy go rozcieńczać w jakimś nośniku aby nie podrażnił skóry i śluzówek (np. nosa).
Ale jak używać takiego roztworu olejku oregano?
– Można dodać do przygotowanego sosu pomidorowego i poczujemy się jak na włoskich wakacjach za sprawą niezwykłego aromatu a działanie profilaktyczne mamy zapewnione.
– Do aromatyzowania pomieszczeń i wdychania przy np. infekcjach górnych dróg oddechowych. Można zastosować kilka kropli do dyfuzora lub nakroplić do miseczki z grubą solą.
– Można taki olejek dodać do soku pomidorowego i wypić gdy czujemy, że łapie nas przeziębienie. Tu można stosować 3-5 kropli roztworu olejku na ok. 100 ml soku. Można stosować tę mieszankę kilka dni – 5 do 7, jeśli nie ma poprawy trzeba szukać porady lekarskiej, koniecznie. Dobrym nośnikiem olejku będzie też jogurt lub oxymel. Jeśli nie wiesz co to oxymel, zajrzyj na koniec tekstu 😉
– Z wielką ostrożnością można zastosować olejek oregano do masażu ciała; 5 kropli na 100 ml olejku do masażu będzie dobrą proporcją
– Czasem na opakowaniach roztworu olejku sprzedawanego jako suplement diety można znaleźć poradę by rozprowadzać go w szklance wody. Każdy z nas zaobserwował już chyba, że oleje nie rozpuszczają się ani nie mieszają z wodą. Więc ta metoda spożywania suplementu nie wydaje się najlepsza.
– Warto pamiętać, że wszelkie zalecenia stosowania olejku lub jego roztworu dotyczą osób dorosłych. Nie należy ich stosować dla dzieci do 3 r.ż.
Przy zakupie olejku koniecznie trzeba zwrócić uwagę czy kupujemy 100% olejek oregano czy też jest to olejek rozcieńczony i przygotowany jako suplement do użycia. Nie stosujemy nigdy nierozcieńczonego olejku z oregano.
A teraz oxymel.
Najprościej mówiąc jest to mieszanka miodu i naturalnie fermentowanego octu winnego. Do takiej mieszanki można dodać różne inne składniki prozdrowotne np. olejek oregano.
Tu zostawiam przepis od mojej ulubionej zielarki Klaudyny Hebdy.
Składniki:
- słoik 200 ml;
- kilka główek czosnku;
- około 60 – 80 ml surowego, fermentowanego octu;
- około 120 ml miodu;
- 15 – 30 kropli naturalnego olejku eterycznego z oregano (używam dzikiego oregano górskiego).
Przygotowanie:
- Czosnek obierz, grubo pokrój albo zmiażdż. Włóż tak, żeby było go w słoiku około 30%. Zalej do około 40% słoika octem, potem miodem.
- Dołóż olejek, zakręć, porządnie wstrząśnij.
Teraz tak: polecam, żeby przegryzło się chociaż przez dzień.
Jeśli naprawdę chcesz zamacerować czosnek, to trzymaj około 10 dni i codziennie potrząsaj, ale nie ma takiej potrzeby. Czosnek zawsze można przecież po kilku dniach wyciąnąć i zjeść!:-)
Także na „upartego” nawet na drugi dzień lub po kilku godzinach będzie gotowe.
Przed użyciem zawsze wstrząśnij!
