Czy prezenty są potrzebne? O tym, dlaczego warto utrzymać tradycję obdarowywania

W redakcji RzeczJasna rozgorzała dyskusja –  czy prezenty świąteczne to dobra tradycja, czy może zbędny element. Zarysowały się dwa skrajne stanowiska.


Stanęłam po stronie, która uważa, że prezenty są jak najbardziej potrzebne.

Co tak naprawdę daję?

Zaczęłabym od pytania: co tak naprawdę daję, podarowując prezent i dlaczego to robię? Czy daję tylko wartość materialną? Daję też swoją uwagę, czas i myślenie o osobie, którą obdarowuję? Obdarowuję z samej chęci sprawienia radości, czy czuję się przymuszona/y zewnętrznymi okolicznościami?

Co stoi tak naprawdę za tradycją obdarowywania się? Jeśli wyłączymy na chwilę medialny zgiełk, wciskający nam różne przedmioty, co zostanie?

Mikro sonda

Przeprowadziłam małą sondę wśród rodziny i znajomych. Spytałam czy prezentowa tradycja jest potrzebna. Usłyszałam argumenty potwierdzające moją tezę.

Prezenty daję komuś, kto jest mi bliski i komu chcę sprawić radość. Potrzebuję więc zatrzymać się w codziennym pędzie i zastanowić, co ta osoba lubi, co jej sprawia przyjemność? Powinnam skupić się na drugiej osobie, może porozmawiać i posłuchać, co mówi. Daję w ten sposób swoje czas i uwagę.  Wtedy mogę wybrać właściwie. Wybierając w ten sposób, daję tak naprawdę wyraz temu, jak ważna dla mnie jest ta osoba.

Dając i otrzymując, daję i otrzymuję porcję dobra. Bo otrzymywać prezent też trzeba umieć. Gdy zapytałam znajome kobiety, jaki chciałyby prezent dla siebie, co sprawiłoby im radość, nie bardzo umiały odpowiedzieć. Mam nadzieję, że była to okazja, by zastanowić się nad własną radością, nie w kontekście dzieci czy „pokoju na świecie”.

Przygotowywanie prezentów, obmyślanie, pakowanie, ukrywanie podarunków mają aspekt scalający rodzinę czy grono bliskich osób. Poświęcając myśli i energię na przygotowani, zbliżam się emocjonalnie do obdarowywanych ludzi. Dawanie i otrzymywanie jest miłe. Po prostu.

Nad stroną ekonomiczną nie chcę się rozwodzić. Szczególnie w czasie, gdy nadmierna konsumpcja jest problemem. Ale tak, fachowcy mówią, że zakupy napędzają gospodarkę.  O tym, co może być fajnym prezentem opowiem następnym razem.

I może faktycznie można się obdarowywać w różnym czasie, przez cały rok. Niekoniecznie w święta Bożego Narodzenia. Pewnie możemy. Ale mam wrażenie, że niewiele osób tak robi.

Na tym zasadza się idea świętowania. Zamieniamy rzeczy zwykłe i codzienne na rzeczy przyjemne i wyjątkowe. A takie są właśnie między innymi prezenty.

Ostatnio