Takich historii po 1945r było z pewnością wiele. Wiele dzieci straciło rodziców, zagubiło się w czasie przesiedleń i przymusowych transportów ludności. Kiedy mowa jest o takich sytuacjach jako o procesach dziejowych, zjawiskach społecznych nie wywołuje to wielkich emocji.

Kiedy jednak zatrzymać uwagę na konkretnym dziecku, konkretnej historii, dopiero wówczas można wyobrazić sobie to, co przeżył ten konkretny człowiek. W naszej opowieści jest to dziecko. Mały chłopiec, około 2-letni. Chłopiec nieznający nawet swojego imienia.

Zapraszamy do obejrzenia filmu i wysłuchania opowieści p. Jerzego Konopko. Ta historia jest o człowieku, który sam już nie może jej przekazać. Kilka miesięcy po opowiedzeniu jej panu Jerzemu zmarł. Opowieść udało się ocalić od zapomnienia.

Szymanowo; źródło: szymanowo.edu.pl
Jeden z budynków w Szymanowie; źródło : szymanowo.edu.pl
Plac Gdański, Pan Jerzy Konopko wspomina o nim jako o ważnym miejscu w Morągu Przed wojną też nosił nazwę nawiązującą do miasta Gdańsk; źródło: fotopolska.eu

Maria Frydlewicz

Na osobną opowieść czeka postać pierwszej kierowniczki Domu dziecka w Szymanowie, p. Marii Frydlewicz. Przyjechała do Polski ze zsyłki do Kazachstanu z dwiema swoimi córkami i małą grupką dzieci znajdujących się pod jej opieką. Prowadziła ten dom dla dzieci z wielkim sercem i zaangażowaniem. Wspominali o niej tez inni bohaterowie naszych filmów, w poprzedniej edycji tego cyklu.

Dokument z 10.01.1946r ; źródło: szymanowo.edu.pl

O wojennych losach Marii Frydlewicz i jej rodziny opowiedziała jedna z jej córek – Zofia Frydlewicz Ciesielska we wspomnieniowej książce pt. „Sześć lat w Kazachstanie; Syberyjskie wspomnienia 1940-1946”

Okładka książki; źródło: arch. własne
Dom dla dzieci i młodzieży w Morągu, zdjęcie zrobiono ok. 1946r; źródło: promyk.info

Kadra domu dzieci i młodzieży w Morągu; źródło: Fb, Morąg- album o mieście i jego ludziach, R. Koniuch

W naszym filmie p. Jerzy opowiada tez o części Morąga zamieszkiwanej przed wojną przez ludność pochodzenia żydowskiego. W domach przejętych po wypędzeniu tych ludzi zamieszkiwali oficerowie służący na terenie morąskich koszar. jednym z nich był ojciec Bohatera naszej opowieści. Niestety nie udało nam się odnaleźć zdjęć tej części miasta. Tu zwracamy się z prośbą do naszych widzów i czytelników: Jeśli macie takie zdjęcia w swoich zbiorach lub wiecie, gdzie można je znaleźć, warto je udostępnić. Będzie to kolejny element mozaiki tworzącej obraz miasta.

Ostatnio